Pub

-Cześć Mik!- krzyknęła i przesunęła się- Sadaj. Napij się z nami :]

- Właśnie! Napij się! Ja stawiam tę butelkę- Sakura zachowywała się jakby nicsię nie stało

Goth zmieszany napływem tej ilości osób zawołał barmana...
-Barman do mnie , przynieś mi kubeł wody!!!!!!

- Hmm! - usiadł - Jak zdrowie Sakura? - spytał jakby nigdy nic, zwracając się do Sak.

Odwróciła się do Gotha.
- Świat jest okrutny. Tak. Ale w tej chwili wcale mnie to nie obchodzi, bo takie miłe mamy tu towarzystwo- uśmiechnęła się

- Zdrowie? Bardzo dobrze, choć nie rozumiem dlaczego miałoby cię to obchodzić - Sakura była jeszcze trzeźwa, więc nie zbyt skora do zwierzeń.

Barman niechętnie i opieszale poszedł po wode zaraz potem wrucił i postawił go Przed Gothreekem
- Po co ci woda, nie wystarczy alkochol? zapytał sarkastycznie

- Ja poproszę ostry sok pomidorowy. - powiedział do barmana i zrobił wyjątkowo paskudną minę - Byle był w brudnej szklance. - dodał.

-musze doprowadzic się do pożadku... - odpowiedział Goth i niezwracając na nikogo ówagi wstał odszedł kilka kroków nachylił się i wylał sobie na głowę cały kubeł wody.
- odrazu lepiej uśmiechnął się Goth.

Kyrie roześmiała się tylko i nalała sobie nową porcję trunku. Nie wypiła jednak od razu.
- Nie wiem dlaczego ale wyczuwam tu jakieś złe wibracje- mruknęła cicho

- To chyba od tego barmana - odparła - Nie wygląda na takiego co by się cieszył na widok gości. - Nalała sobie naparstek i szybko wypiła

- Złe wibracje? Mocy? - spytał i wypił połowę swego soczku.

-Powierza- wyjaśniła i spojrzała na Gotha- Goth, czy ty mnie nie lubisz?- spytała w nagłym przypływie szczerości

Mik opróżnił szklankę i uderzył nią o stół, mówiąc:
- Drugą kolejkę, braman!

< masz coś do ostrego soku pomidorowego?? He? >

<tak! :P>

Goth nie odpowidałał, więc zapatrzyła się w swój kieliszek.
- Ej, Sakura...pewnie nie masz zapałek? :P

< To daj! :>

-Heh, kupiłam niedawno, zgubiłam jednak. Znalaz;aś może? A propo zakupów Ty Mik zdaje się, ze nie zapłaciłeś mi jeszcze, co?

<mam pieprz, chesz? :P>
-Jak pech to pech- mruknęła Zguba i dla odmiany oparła ciężką głowę o ramię Mika

-sorry zamyśliłem się

Kyrie spojrzała na Gotha z wyczekiwaniem.

- Zapałki. - rzucił Kyrie pudełko bez jednej zapałki. - Zapłacę. - uśmiechnął ślicznie.

Nalała sobie kolejny kieliszko-naparstek