 |
 | Niebezpieczna ulica bez latarni. |  |
Sakura
Cudotwórca
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 817 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 23:51, 10 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Tu możesz nabic sobie guza nie tylko przez brak oświetlenia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Sakura
Cudotwórca
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 817 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 15:54, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Sakura przemknęła przez ulicę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 19:19, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
chwiejnym krokiem przeszła ulicą. Nikt jejnie zaczepił, co ją wyraźnie zirytowało. Chciała trochę odreagować.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 19:38, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W stanie ostrego zatrucia nie zwróciła nawet uwagi na przebiegającego obok i siejącego popłoch rysio-mrówko-dzika
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:10, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W krótkim rozbłysku światła i smrodzie ozonu dziko-cośtam zamienia sie w dziko-pieczyste.
-Itadakimasu! - Zabiera się do jedzenia
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 23:14, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
spojrzała na niego dość mętnie jakby starała się domyślić co taki człowiek robi na jej ulicy. W końcu dojrzała w tym szansę na rozładowanie emacji.
-ej, ty!- zawołała podchodząc- Masz zapałki?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:16, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ogląda się z pewnym zdumieniem asekuracyjnie osłaniając pieczeń. Krótkim pstryknięciem rozpala mały plomyk w powietrzu nad dłonią.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 23:18, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
-Kolejny- mruknęła z niechęcią. Wyjęła fajkę i zapaliła ją- Co tak was ostatnio dużo z tą sztuczką zapalania bez zapałek?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:22, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
-Moim zdanie to całkiem praktyczne... nie jest nas duzo. Tylko nieliczni są w tym naprawde dobrzy. Reszta to piromani-amatorzy zwykle z mania wielkosci. - Ze stoickim spokojem wraca do dziko-pieczystego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 23:26, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
-Amatorzy??- na chwilę zapomniała o fajce, tak bardzo się wkurzyła - wykonujemy swoją robotę lepiej niż wy! Z zapałkami jest czysta sprawa, nie każdy, jak wy musi uciekać się do jakichś tam sztuczek! Nie każdy musi jakieś tam pstryk...o kurde!
W momencie kiedy pstryknęła pokazowo jej ręka zajęła się żywym ogniem. Przerażona zaczęła nią machać oświetlając całkiem miło ulicę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:29, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Jednym płynnym ruchem łapie upadającą fajkę. Sciaga marynarke i zarzuca na plonaca reke.
- No faktycznie... nie amatorzy. W pelni profesjonalna piromania w najlepszym wydaniu.
-Mozna powiedziec ze chyba cie zgasilem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 23:32, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W stanie szoku cięższego niż poprzednie alkoholowe zatrucie usiadła na krawężniku oglądając uważnie swoją rękę.
- Co to ma być...-spojrzała na alchemika- Ty! wyjaśnij mi to! Znasz się na tych sztuczkach. Co to ma być?- demonstracyjnie machnęła w jego stronę spopielonym rękawem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:35, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Znowu odrywa sie od swojej pieczeni.
-Wiesz to jest tak... jak biegnei obiad to go lapiesz. Gllupio jest przepuscic taka okazje.- Wyszczerza zeby w szczerym usmiechu. - Chcesz troche ? - Rzuca w jej strone nozke.
-A tamto to... no powiedzmy chyba jestes calkiem dobra w tej piromanii. Taak... maniak profesjonalista.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 23:39, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Nadal zbita z tropu łapie nóżkę. Przygląda się uważniej alchemikowi.
-Nie...on takich nie miał...- mruczy. Odruchowo sięga do kieszeni, niczego tam jednak nie znajduje. Rozgląda się panicznie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:40, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
- A, tak to chyba tez Twoje. Swoja droga na pewno ci to potrzebne? Wiesz co to robi twojej cerze? - Odpala na nowo fajke i podaje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Nie 23:44, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Patrzy na niego jak na zbawiciela i wyciąga dłoń. Przez chwilę w skupieniu studiuje jego nadgarstki jakby to było bardzo ważne. Bierze fajkę i szybko cofa rękę obciągając rękaw jakby ze wstydem.
- To mnie uspokaja...to...takie tam fajkowe ziele...jak herbatka z melisy- odpowiada- Bez tego bywam naprawdę wybuchowa..eee...bardziej niż dzisiaj :P
Wolną ręką przysunęła bliżej siebie niesione wcześniej zawiniątko. Coś w nim zabrzęczało.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:51, 12 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
- A ... ziele... jasne, ja juz z tego wyszedlem. To na prawde jest mozliwe. - Odwraca wzrok i znowu je swoja pyszna dziko-pieczen. - Tak z ciekawosci. Co niesiesz w swoim Tajemniczym Zawiniatku ? Ciekawi mnie to. Zapytasz pewnie dlaczego ? Bo to jest bardziej Tajemnicze niz Zawiniatko.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Pon 0:05, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Zaciągnęła się fajką. Sam rytuał widocznie ją uspokoił. Spojrzała na alchemika
-Nie obchodzi mnie dlaczego interesujesz się tym co noszę. Hmm...Nie miałeś blizn to pewne, więc skąd....z resztą nieważne.- potrząsa głową- Dlaczego myślisz, że chcę skończyć z fajką? Czy też powinnam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Roy Mustang
Samorodny talent
Dołączył: 08 Lis 2006 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 0:05, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
- Tego nie powiedzialem. Powiedzialem tylko ze mi sie udalo. Powinnas zobaczyc jakie to wspaniale uczucie kiedy Twoja skora znowu oddycha i... i.. jak ci smakuje dziko-pieczen? Przydalyby sie ogorki - Patrzy z glebokim namyslem na wlasnie oderwane skrzydelko.... w kazdym razie tak mu sie wydaje.... ze to skrzydelko...
Kilka szybkich ruchow kreda i na ziemi widnieje juz rowny wzor. Kladzie ... skrzydelko... w samym srodku. Krotki blysk i z zadowolona mina patrzy juz na pelny sloik arynowanych grzybkow. - Lubisz?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Pon 0:11, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Patrzy podejrzliwie na kawałek pieczeni i wydaje jej się że dostrzega ślad chitynowego pancerza (po mrówce :P) Stwierdziła, że jeśli kogos z tej dwójki po tym posiłku ma trafić szlag to lepiej nieznanego jej dziwaka- podpalacza bez zapałek.
-E...chyba...nie jestem bardzo głodna. Właściwie wcale. Tak.
Kładzie pieczeń na chodniku. Zaciąga się fajką, wzdycha głęboko i spogląda na swoją niedawno podpaloną dłoń. Blizny trochę piekły. Upewniła się, że zawiniątko leży blisko niej i że alchemik na nią nie patrzy. Schowała je do przepastnej kieszeni i jak nigdy nic ponownie zaciągnęła sie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kyrie Zguba
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006 |
Posty: 1041 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Halfway to Hell |
|
 |
Wysłany: Pon 0:38, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
<ide spać :P skończymy jutro >
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Thoqqua
Cudotwórca
Dołączył: 06 Lis 2006 |
Posty: 704 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Shayol Ghoul |
|
 |
Wysłany: Pon 17:46, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
późny wieczór. Thoqqua wszedł na uliczkę. Nie było na niej latarnii.
ciemno tu - pomyślał i zauważył coś na drugim końcu uliczki.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Thoqqua
Cudotwórca
Dołączył: 06 Lis 2006 |
Posty: 704 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Shayol Ghoul |
|
 |
Wysłany: Pon 17:51, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
To był facet i jakaś dziewczyna... Nie widział już dobrze przez swoje ciemne okulary więc dotknął małego symbolu na oprawie palcem i na chwilę okulary rozbłysły... a potem wszystko wróciło do normalności... no prawie... Thoqqua widział teraz jak w wczesnym wieczorem Zmienił trochę alchemią strukturę szkła i dzięki temu pojaśniały one teraz obraz...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Thoqqua
Cudotwórca
Dołączył: 06 Lis 2006 |
Posty: 704 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Shayol Ghoul |
|
 |
Wysłany: Pon 17:57, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
żołnierz - pomyślał Thoqqua z uśmiechem na ustach - będzie uczta krwii... zaraz coś jest nie tak... Co robi ten facet?? Co TO jest??
Thoqqua skrył się za murkiem dośc daleko wiedząc że gdyby nawet stał o połowę bliżej to prawdopodobnie by go nie zauważyli... Nie chciał jednak kusic losu...
Stanął i przyglądał się tej scenie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Thoqqua
Cudotwórca
Dołączył: 06 Lis 2006 |
Posty: 704 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Shayol Ghoul |
|
 |
Wysłany: Pon 17:59, 13 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Nagle usłyszał szelest z krzaku kilka metrów od niego
Wyskoczył z niego obdartus z wzniesionym wysoko nożem gotowym by go zabic... Te kilka metrów pokonał w mgnieniu oka
W tym samym czasie:
Nagle w ręce Thoqquy pojawił się długi pistolet na nabije kalibru 9mm. Strzelił 2 razy nim bandyta wybiegł w całości z krzaków...
Pierwszy strzał wybił zaskoczonemu, niedoszłemu zabójcy nóż z ręki
Drugi odstrzelił przestrzelił mu lewą stopę
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 5
|
|
|
|  |