Forum Tu bawimy się w FullMetalAlchemist! Strona Główna


Tu bawimy się w FullMetalAlchemist!
RPG o FMA
Odpowiedz do tematu
Posiadłość Raven
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Był to ogromny, zbudowany z czerwonej cegły budynek, po części porośnięty dzikim bluszczem. Miał zaledwie trzy kondygnacje, ale sprawiał wrażenie o wiele większego niż w rzeczywistości. Spowity w cień, jakby się ukrywał pod starymi, powykręcanymi drzewami, które się nad nim pochylały. Zdawało się, że im bliżej domu, tym jest coraz zimniej i mroczniej. Choć był dopiero początek lata dziedziniec przed domem zaścielały zeschłe, brązowe liście, które pokrywały także wąską, żwirową ścieżkę prowadzącą do wielkich, kamienny schodów porośnietych grubym mchem, na końcu których znajdowały się frontowe drzwi. Ścieżka prowadziła także na podwórze z drugiej strony domu, gdzie znajdował się mały, rodzinny cmentarzyk porośnięty bujną, dziką trawą. Wszędzie sterczały wybujałe chwasty, które prawie całkiem zarosły stary klomb koło ganku. Zaraz za nim rozpoczynał się gęsty, ciemny las.


***


- I jestem na miejscu. - powiedziała wychodząc z lasu. Słowa skierowała do czarnego kota siedzącego pod jednym z porośniętych warstwą mchu nagrobków i wpatrującego się wprost w nią.
- Więc tu się przez cały czas podziewałeś? - powiedziała mijając kota i kierując się w stronę tylnich drzwi.
Otworzyła je nie bez problemu - zamek w drzwiach był cały zardzewiały - i zostawiła otwarte, by kot w karzdej chwili mógł wejśc do środka. Jej oczom ukazała sie ciemna, wielka, zakurzona kuchnia. Meble nie były w zbyt najlepszym stanie. Wyglądało to tak, jakby ktoś nie zaglądał tu od 10 lat. Jej kroki odbijały się z echem po całym domu. Przeszła przez kuchnię i znalazła sie w salonie. Tu nie było lepiej niż w kuchni. Było tu jeszcze kilka par drzwi i schody.
- Zwiedzanie górnej czesci zostawię sobie ne później - mrukneła do obrazu zawieszonego nad kominkiem i usiadła na jednym z foteli przez co kłąb kurzu wzbił się w powietrze i przeleciał przez pokój znikając w cieniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raven dnia Sob 18:03, 30 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Obudził ją dziwny hałas dobiegajacy z kuchni. Powoli wstała i rozejrzała sie po pustym salonie. Blade swiatło księżyca wpadało do pokoju przez zakurzone szyby i oświetlaoło wielki, stojący pod ścianą zegar z kukułką. Cicho wstała i podeszła do drzwi prowadzacych do kuchni. Staneła tuż przy framudze i odrazu zdała sobie sprawę co było źródłem hałasu. Zostawiła otwarte drzwi, by kot mógł w każdej chwili wejść do środka i zapomniała ich zamknąć. Teraz odbijały się od framugi za każdym razem gdy wiatr mocniej powiał.
- Ehhh, no ładnie... - mrukneła, zarzuciła na siebie czarny, jedwabny płaszcz i wychodzac z domu zamkneła drzwi. Skierowała sie w stronę biblioteki...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pchneła żelazną furtkę, a ta przeraźliwie zsakrzypiała ukazując jej żwirowaną ścieżkę prowadzącą w stronę wielkiego domu. Wolnym krokiem skierowała sie w stronę frontowych drzwi, a zeschłe liście chrzesciły jej pod nogami.
Gdy doszła na miejsce weszła po kamiennych schodkach i otworzyła drzwi, a jej oczom ukazał się ciemny korytarz. Przeszła przez niego kierując się do salonu, gdzie siadła przy jednym ze stolików. Wyjeła zapałki i zapaliła jedną ze świec, po czym zabrała sie do lektury skradzionej czesci kartki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Na zegarze wybiła dziesiąta godzina. Raven spała oparta na stole, a w rece trzymała pożółkłą stronnice, na której widniały wyblakłe litery. Swieczka już dawno się wypaliła, a wosk nakapał na antyczną ławę. Na jednym z foteli drzemał czarny kot, Guen.
Obudziły ją dopiero drziwne hałasy dobiegające z drugiego piętra. Nie chciało jej sie sprawdzać co było źródłem hałasu. Ubrała sie i schowawszy kartkę do kieszeni płaszcza wyszła z domu i skierowała sie w stronę biblioteki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wróciła do domu. Siedząc na jednym z krzeseł w jadalni i wpatrując się w fragmęt strony, myślała co mogło się podziać z drugą jej czescią.
Robiło się ciemno, a za oknami widać było kłębiące się deszczowe chmury.
'Znowu będzie padać?...'pomyślała Raven.
Nie trzeba było długo czekać, by przyszła odpowiedź na jej pytanie. Nagle rozległ się donośny huk i pierwsza błyskawica przecieła ciemne niebo. Deszcz z każdą minutą padał coraz mocniej, a wielkie krople z łoskotem rozbijały sie o szyby starego domu.
Raven postanowiła wreszcie zwiedzić pierwsze i dtrugie piętro.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wstała i skierowała sie w stronę dębowych schodów. Ostrożnie położyła nogę na pierwszym stopniu, a ten przeraźliwie zaskrzypiał. Sprawdziła w ten sposób pięć pierwszych schodków, a resztę pokonała już bez zatrzymywania sie.
Gdy dotarła na sam szczyt ujżała wązki korytarz z wieloma drzwiami i następne schody.
'Te chyba prowadzą na strych...' pomyślała kieryjąc się w stronę pierwszych drzwi. Z z pięciu pomieszczeń trzy były pokojami gościnnymi, jeden łazienką i jeden salonem.
Raven zaciekawił fakt, że pomiędrzy pokojem gościnnym, a salonem jest tak duża przerwa.
'Ciekawe...'pomyślała mijając puste miejsce, ale nie zatrzymała sie przy nim. Skierowała się w stronę schodów prowadzących na strych...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Było to duże, ciemne pomieszczenie. Jedynym źródłem światła w tym momencie był blask księżyca wpadający przez dwa stare okna znajdujące się mniej więcej na środku, który padał na jakąś przykurzoną skrzynię. Sufit był skośny, ale na tyle wysoki, że Raven mogła chodzić wyprostowana.
- No to wiem co jest na ostatnim piętrze... - powiedziała zadowolona, że zwiedziła dom. - Chyba już przestało padać... - dodała podchodząc do jednego z okien i patrząc na zachmurzone niebo. Siadła na skrzyni i wyciągnęła kawałek kartki. którą ciągle nosiła przy sobie.
- Do licha, co za palant... - mruknęła, ale nie dokończyła. W tej samej chwili spostrzegła zielone ślepia wpatrujące sie w nią.
- Ooo... Juz wstałeś?... - spytała kota wstając i podchodząc bliżej zwierzaka. Gdy była już w połowie drogi podłoga zapadła sie i dziewczyna wpadła do środka z wielkim hukiem. Wystraszony kot uciekł z powrotem do salonu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Cholera... - mruknęła wstając z podłogi i wpatrując się na kwadratowy otwór w suficie.
'Przez klapę w podłodze...' pomyślała otrzepując z siebie kurz i rozglądając sie dookoła. Nagle zamarła w bezruchu zdając sobie sprawę z tego co znajdowało się w pokoju.
Właśnie patrzała na regały wypchane opasłymi tomami z dziedziny Alchemii. Pod inną ścianą stały pułki z przeróżnymi substancjami. Biurko pod oknem było całkowicie zawalone zwojami które walały się także po podłodze...
- Podłoga... - szepnęła patrząc pod nogi. Jej upadek spowodował, że kurz z miejsca, w którym właśnie stała, wzbił sie w powietrze ukazując drewniane deski na których był...
- Co to?... Krąg?... - spytała samą siebie i przykucnęła odkurzając ręką podłogę.
Krąg biegł chyba przez cały pokój i był bardzo skomplikowany.
- Chyba poprzedni właściciel też był alchemikiem... - mruknęła i wstała. Podeszła do biurka i zaczęła przeglądać pergaminy. Znalazła tu dużo ciekawych rzeczy. Po przejrzeniu pergaminów zabrała sie za bibliotekę.
Było tu mnóstwo przeróżnych ksiąg. Raven pomyślała, że może tytaj znajdrzie coś, co pomoże jej w zrealizowaniu planu, choć bardzo w to wątpiła. Powoli zaczeła przewracać pożółkłe stronnice opasłych tomów. Księgi były w owiele gorszym stanie, niż te w bibliotece.
- Widać, że często ich używał... - powiedziała do siebie przeglądając piątą książkę.
Gdy odkładała ją na miejsce, na podłogę spadł kawałek jakiegoś papieru. Szybko wsuneła ksiegę na miejsce i schyliła sie by podnieść świstek. Sercej jej zamarło, gdy zobaczyła co to jest.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Była to brakująca część, której nie mogła znaleźć w bibliotece. Na dodatek napisane były na niej komentarze i zalecenia co do zastosowania.
- Dzięki ci kimkolwiek byłeś... - powiedziała do kawałka kartki.
'To mi o wiele bardziej ułatwi sprawę...' pomyślała i podeszła do biurka. Zgarnęła wszystkie pergaminy i zrobiła sobie trochę wolnego miejsca. Położyła obie części strony i rozłożyła czysty pergamin. Zapaliła świeczkę i postawiła ją na parapecie, tak by oświetlała jej biurko. Otworzyła jedną z szufladek, by znaleść coś do pisania. Wyjeła czarne pióro, atramęt i...
- Cóż to znowu? - zdziwiła sie wyciągając kolejną książkę, tym razem o wiele mniejszą i bardziej zniszczoną. Oprawiona była w czarną skórę, a otworzyć ją można było za pomocą klucza.
- Rano sie tym zajmę... - powiedziała odkładając książkę z powrotem na miejsce i zamykając szufladę. Zaczęła kreślić na pergaminie jakieś dziwne symbole, co chwilę spoglądając na pożółkłą kartkę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Kreśliła to przez większą czesć nocy, ale nie skończyła. Nad ranem postanowiła trochę się zdrzemnąć, by rano móc dokończyć projekt. Zwineła pergamin w rulon i włożyła do szyfladki razem z piórem i atramentem. Znów ujrzała drziwną, czarną książkę. Wzieła ją i schowała do kieszeni. Wstała przeciągając się i podchodząc do debowych drzwi. Nacisneła klamkę i pociągneła drzwi do siebie. Nie zdziwił jej widok zamurowanych drzwi.
- Nie będę wracała przez klapę... - mrukneła opierając się o ściane koło muru i uwkwiła wzrok w drzewie za oknem.
Nagle podeszła do regałów z księgami i zaczeła czegoś szukać. Wyjeła jedną z ksiąg i zaczeła ją szybko wertować. 'Jest...' ucieszyła się, gdy znalazła to czego szukała.
Położyła otwartą księgę na podłodrze około 3 kroków od muru i klasneła w dłonie. Mur natychmiast sie rozpadł. Podniosła księgę i odłożyła ją na miejsce, a następnie wyszła z pokoju zamykając za sobą dębowe drzwi i zeszła do salonu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pogoda wcale się nie poprawiła od wczorajszego wieczoru. Na dworze było chłodno i pochmurno. Raven nie chciało się wracać na górę by ukończyć projekt. Postanowiła poświecić na to kolejną noc.
Wyszła z domu zamykając za sobą drzwi na klucz, który wisiał przy wejściu i skierowała się w stronę parku...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kyrie Zguba
Administrator


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Halfway to Hell

Stanęła naprzeciw nowego domu. Zagryzając jabłko w myślach dziwiła się, jak ten dom jest podobny i jednocześnie zupełnie inny od jej własnego. Od budynku wiało chłodem więc postała tam jeszcze chwilę po czym rzuciła ogryzek i ruszyła dalej rozmyślając.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Przed furtką zobaczyła kilka ptaków rozdziobujących ogryzek po jałbłku.
- Jabłka? - zdziwiła się i spojrzała w górę, na puste korony drzew.
Wzruszyła jedynie ramionami i wyciągneła duży, mosieżny klucz idealnie pasujący do zamka w bramie. Przekręciła go, a mechanizm drziwnie kliknął i furtka się otworzyła ukazując żwirowaną ścieżkę.

***

Odłożyła klucz na szafkę stojącą tyż koło wejsciowych drzwi i udała się na góre, by kończyć swój projekt. Nad ranem był już prawie skończony. Odłożyła wszystko i postanowiła sie jeszcze zdrzemnąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raven dnia Sob 18:01, 30 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zegar wybił godzinę 12.00. Dźwięk drzwonu potoczył sie echem po całym domu budząc tym samym śpiącą Raven.
Drziewczyna leniwie wstała i poszła na góre. Wzieła co było jej potrzebne i zarzuciwszy na siebie czarny płaszcz wyszła z domu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sakura
Cudotwórca


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Gdy podczas spaceru dostrzegła budynek podeszła pod barmę.
- Nie widziałam go... Ech.. dawno nie łaziłam po okolicy. Wygląda na bardzo stary, ale przysięgłabym, ze tego tu wcześniej nie było... Nie ważne - mruknęła patrząc na pogarszajaca sie pogodę.
- No to chyba koniec ze słonecznym latem - powiedziała i odeszła


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Gdy wróciła do domu od razu zabrała sie za kończenie wykresu - po dzisiejszym spacerze nabrała weny tworczej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Gotowe... - powiedziała o w pół do trzeciej w nocy patrząc na skończone drzieło. Nie sądziła, że w tak krótkim czasie uda jej się dokonać takiej rzeczy. Przeciągneła sie z zadowoleniem patrząc na zwinięty pergamin.
'Teraz muszę odwiedzić tylko jedno miejsce...' pomyślała i wstała od biurka zabierając ze sobą zwój, dwie cześci kartki oraz małą, czarną książkę, której jeszcze nie zdołała otworzyć.
- Ciekawe gdzie znajduje się kluczyk... - mrukneła przyglądajac sie dziurce od klucza. Ale nie miała czasu na dumanie. Jeszcze dzisiaj wieczorem musiała zrealizować swoje plany. Wyszła więc z pokoju i udała sie do salonu, gdzie spędziła resztę nocy i cały ranek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Znów obudził ją dźwięk zegara. Trochę poirytowana tym faktem przebrała się i postanowiła, że czas, który pozostał jej do zmroku, poświeci na łażenie po mieście. W końcu nie miała nic ciekawszego do roboty, a nie chciała bezczynnie siedzieć w domu. Związała włosy w gruby warkocz i zarzuciwszy na siebie płaszcz wyszła z domu. Swoje kroki skierowała najpierw w stronę parku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wybiła godzina dwunasta, gdy Raven nareszcie dotarła do domu. Przez ten spacer odechciało jej się spać, więc zamiast się położyć udała sie n górę do 'tajnego' pokoiku.
Na biurku leżała czarna książeczka, której jeszcze nie otworzyła.
- Sądziłam, że zostawiłam ją w płaszczu... - mruknęła podchodząc do biurka i podnosząc książkę.- Mhm... Nie ważne... - dodała chowając książkę do kieszeni płaszcza. Rzuciła coś na biurko i i upewniając się, czy na pewno wzieła pergamin z wykresem wyszła z pokoju. Przebrała się i wyszła z domu kierując się w stronę parku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raven dnia Śro 18:23, 03 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kyrie Zguba
Administrator


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Halfway to Hell

Usiadła pod płotem ciesząc się dzinym chłodem bijącym od tego domu. Odpoczęła troche i ruszyła dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Thoqqua
Cudotwórca


Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Shayol Ghoul

Przechodząc koło domu Thoqqua zatrzymał się i dokładnie się mu przyjrzał - Zimno tu - mruknął pod nosem i siadł przy płocie - Ciekawe kto w tym mieszka - dodał czując się nieswojo mając za plecami ten wielki dom


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Szła jedną ze ścieżek, gdy spostrzegła znajomą twarz. Był to Thoqqua. W pierwszej chwili chciała sie zatrzymać, ale coś pchneło ją do przodu i już bez wahania podeszła do bramy.
- Nie wiedziałam, że to 'kiedyś' nastąpi tak szybko... - Rzuciła na powitanie Raven.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Thoqqua
Cudotwórca


Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Shayol Ghoul

Thoqqua zerwał się szybko na nogi i dopiero po chwili uświadomił sobie, że stoi przed nim Raven - Przepraszam... nie zauważyłem cię - uśmiechnął się - Wiesz może kto tu mieszka? - spytał wskazując kiwnięiem głowy na posiadłość - Fajne miejsce


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Raven
uczeń alchemika


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Wiem... Mnie też się tu podoba... - powiedziała nie odpowiadając na zadane jej pytanie.
- Długo tu stoisz? - spytała po chwili opierając sie o furtkę i patrząc prosto na chłopaka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Thoqqua
Cudotwórca


Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Shayol Ghoul

Chwilę - powiedział i uśmiechnął się - Siadłem tu bo trochę tu chłodniej, a wszędzie indziej jest strasznie gorąco - Thoqqua spojrzał na nią i ponownie zadał pytanie - To wiesz kto tu mieszka?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Posiadłość Raven
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  

  
  
 Odpowiedz do tematu