Skąd ja cię znam? - czyli o postaciach trochę szerzej

hmmm.....mimo tak pięknego opisu niewątpiwie trudnego dzieciństwa masz "-" w pochodzeniu....to czyni je raczej mętnym....dziecko szlachcica z nieprawego łoża? ;P

Gdyby tak było nie chowano by mnie w domu a wyrzucono na bruk bądz skrywano mą obecnosc.

oj, niewiadomo....mogą wchodzić w grę jakieś wyrzuty sumienia, niespłacone długi.....:P i to troche podejrzane że panienkę w której wychowanie na "damę" włożono tyle wysiłku nagle nakierowuje się na naukę a nie wydaje za mąż :P
(czepiam się tylko dla zasady, bez obrazy :])

W 'nakierowaniu' na naukę nikt mi nie pomagał. Sama wybrałam tę drogę a że obecnie kontakt z domem jest zerwany to kto wie? Może czeka tam na mnie ksiąze :) (spoko ;])

heh, wyrodna córeczka :P ja bym wróciła, zabrała księcia i spowrotem do nauki :D

Ja tam do zamążpójscia się specjalnie nie pale a taki książe to zaraz chce wszystko legalnie dobea imie, tytuły i tym podobne...

to go nieodpartym kobiecym urokiem przekonać do życia na kocią łapę :P

Do tego też mi się nie spieszy :D

bo liczy się tylko nauka, nauka! (kończąc ten offtop dodam tylko, że mi by książe nie zawadził i jak znajdziesz jakiegoś to wiesz gdzie mnie szukać :P)

(Tak :) podrzuce ci jakiegoś )

kolczaki pormanskie to dość żadki składnik, ale zobaczymy co da się zrobić...widziałam chyab takie w Xerotime, jak byłam jeszcze mała i niewinnna (wzdycha)

<przecież zaznaczyłem, to Brama mu coś zrobiła :]>